Nowości października - promocja Rossmann / Cocolita
Cześć!
Promocja w Rossmannie już dawno za nami. Jak zwykle wywołała sporo kontrowersji, ale to już czas był do tego przywyknąć. Miałam w planach kupić kilka rzeczy a jak zwykle popłynęłam. No ale są to kosmetyki sprawdzone i takie, które bardzo chciałam przetestować. Jeśli jesteście ciekawi co kupiłam, zapraszam do dalszej części posta.
Maybelline, Push Up Drama Falsies, tusz do rzęs
_________________________________________
Dla mnie to najlepszy tusz z silikonową szczoteczką, który wydłuża rzęsy. Tak po prostu. Ten tusz potrafi zrobić niezłe cuda z moich rzęs. Nawet nie zliczę, ile opakowań zużyłam. Na promocji postanowiłam powrócić do niego po dłuższej przerwie.
Wibo, Eyebrow fixer, bezbarwny żel utrwalający
_________________________________________
Pamiętam, że był to pierwszy żel do brwi jaki sobie kupiłam. Jak za swoją zawrotną cenę ok. 10 zl jest naprawdę świetny i jeśli Wasze brwi nie potrzebują mocnego okiełznania, to doskonale sobie z nimi poradzi.
L'Oreal, Brow Artist, żel transparentny do brwi
________________________________________
To mój ulubieniec od kilku lat. Jest tak niesamowicie wydajny! No i to jedyny żel do brwi z mniejszą szczoteczką, która idealnie nadaje się do przeczesania brwi. Źle mi się operuje żelami, które maja tradycyjną szczoteczkę jak do rzęs, jest ona wtedy dla mnie za duża i zawsze zostawia nadmiar żelu na brwiach. Ten żel z L'Oreal jest dostępny również w wersjach kolorystycznych, jednak ja zawsze stawiam na transparentny.
Dodatkowo jeszcze kredka do brwi z Maybelline oraz Wibo - puder w kredce.
Promocja w Rossmannie już dawno za nami. Jak zwykle wywołała sporo kontrowersji, ale to już czas był do tego przywyknąć. Miałam w planach kupić kilka rzeczy a jak zwykle popłynęłam. No ale są to kosmetyki sprawdzone i takie, które bardzo chciałam przetestować. Jeśli jesteście ciekawi co kupiłam, zapraszam do dalszej części posta.
Na tak dużych promocjach zaopatruję się w kilka podkładów. To część makijażu, którą lubię najbardziej i testowanie nowych podkładów to dla mnie frajda, a statystyki bloga mówią swoje, jak recenzje podkładów cieszą się sporym zainteresowaniem.
Tak więc doszły 4 nowe sztuki.
AA Oxygen, Podkład dotleniająco-kryjący
___________________________________
Ten podkład przewijał mi się na Instagramie już jakiś czas. Trochę o nim poczytałam, trafiłam na sporo pozytywnych opinii, więc czułam się zachęcona. W dodatku nie miałam żadnego podkładu z AA. Podkład zamawiałam online i celowałam w najjaśniejszy kolor i trafiłam idealnie. Przyznaję, że podkład już przeszedł pierwsze testy i wypadł naprawdę dobrze.
L'Oreal Paris, Infaillible, Podklad długotrwały
______________________________________
Podkladów z L'Oreal miałam bardzo mało, właściwie tylko jeden, więc w końcu postanowiłam przyjrzeć się im bliżej. Wzięłam odcień najjaśniejszy, ale niestety wypada dosyć ciemno. To na pewno minus gamy kolorystcznej tego podkładu w Polsce, bo wiem, że za granicą dostępne są jaśniejsze odcienie.
Bourjois Paris, 123 Perfect, Podkład ujednolicający
__________________________________________
Podkład używałam jakieś 2 lata temu i z tego co pamiętam, nie sprawdzał się za dobrze. Teraz jednak moja skóra się zmieniła i chciałam dac mu jeszcze jedną szansę. Zobaczymy jak będzie tym razem.
Janda, Kryjący Makeup, podkład fleksyjny
____________________________________
A za zakup tego podkładu winię Maxineczkę. To z jej polecenia, również zdecydowałam się na najjaśniejszy kolor, ale jego jeszcze nie próbowałam.
Wibo, Photo Ready, Puder do twarzy w 4 kolorach
___________________________________________
To jedna z nowości jakie pojawiły się w szafie Wibo, która mnie zainteresowała. Puder w czterech kolorach, producent wiele obiecuje i jestem ciekawa jak się sprawdzi. Głównie mnie interesuje jak będzie wyglądać samo mieszanie się kolorów pudru. Jest to ciekawy produkt, bez wątpienia.
Rimmel Stay Matte, Puder matujacy
______________________________
Puder był moim ulubieńcem kilka lat temu i szukając pudru w kompakcie, postanowiłam do niego wrócić. Nigdy nie zawodził a odcień transparentny jest idealny.
Wibo, Pro-Beauty Sponge, gąbeczka do makijażu
____________________________________
Uwielbiam! Dużo tańszy zamiennik wielu droższych gąbeczek, dostępny właściwie w każdym Rossmannie (o ile nie wykupią), idealnie miękka, bardzo dobrze współgra z każdym podkładem i tania!
Wibo, Lash Extravaganza, maskara wydłużająca
________________________________________
To kolejna nowość Wibo. Prawda jest taka, że pomyliłam tusze i kupiłam nie ten co chciałam. W planach miałam inną nowość. Później, kiedy szukalam tego odpowiedniego tuszu już go nie znalazłam. No ale trudno, ten również z przyjemnością przetestuję. Jeden z tuszy te firmy jest moim ulubieńcem od dłuższego czasu, więc zobaczymy czy będzie miał konkurencję.
_________________________________________
Dla mnie to najlepszy tusz z silikonową szczoteczką, który wydłuża rzęsy. Tak po prostu. Ten tusz potrafi zrobić niezłe cuda z moich rzęs. Nawet nie zliczę, ile opakowań zużyłam. Na promocji postanowiłam powrócić do niego po dłuższej przerwie.
Wibo, Eyebrow Pomade, pomada do brwi
__________________________________
Ubóstwiam! Najlepsza drogeryjna pomada do brwi. Mialam wszystkie kolory, bo powstał o nich osobny wpis,( który notabene jest najczęściej otwierany) ale niestety zeschły mi się i musiałam wyrzucić, Duraline nie pomógł, bo termin przydatności był już bliski końcowi. Tak więc, kupiłam tylko mój ulubiony kolor.
Wibo, Eyebrow fixer, bezbarwny żel utrwalający
_________________________________________
Pamiętam, że był to pierwszy żel do brwi jaki sobie kupiłam. Jak za swoją zawrotną cenę ok. 10 zl jest naprawdę świetny i jeśli Wasze brwi nie potrzebują mocnego okiełznania, to doskonale sobie z nimi poradzi.
L'Oreal, Brow Artist, żel transparentny do brwi
________________________________________
To mój ulubieniec od kilku lat. Jest tak niesamowicie wydajny! No i to jedyny żel do brwi z mniejszą szczoteczką, która idealnie nadaje się do przeczesania brwi. Źle mi się operuje żelami, które maja tradycyjną szczoteczkę jak do rzęs, jest ona wtedy dla mnie za duża i zawsze zostawia nadmiar żelu na brwiach. Ten żel z L'Oreal jest dostępny również w wersjach kolorystycznych, jednak ja zawsze stawiam na transparentny.
Dodatkowo jeszcze kredka do brwi z Maybelline oraz Wibo - puder w kredce.
L'Oreal, Ultra Matte Liquid Lipstick Les Chocolats
___________________________________________
To milionowa pomadka w takim odcieniu. No cóż, nic ni poradzę, że to mój ulubiony kolor. Pomadki bosko pachną czekoladą i to nie taką sztuczną. Jest pięknie matowa, jedna warstwa kryje w zupełności. Kolor 842 wydawał mi się z resztą najbardziej 'normalny'. Pozostałe były jakieś takie ciemne, trupie, nie dla mnie.
A te trzy rzeczy są z zamówienia z Cocolity.
L'Oreal True Match, podkład do twarzy
__________________________________
Uwierzycie, że nigdy go nie miałam? Ani w starej wersji ani w nowej. Moja skóra ma dni, kiedy jest idealna, bez żadnego wyprysku, a są też takie, że w ruch idzie podkład mocno kryjący. Brakowało mi podkładu na te 'lepsze dni', więc w końcu skusiłam się na True Match. Jestem ciekawa jak się sprawdzi.
Słyszeliście, że marka Revolution wypuściła nową serie kosmetyków Revolution Pro? Jest do kupienia na Cocolita.pl a stacjonarnie ponoć od 20.10 jest dostępna w niektórych drogeriach Rossmann. Zaciekawiła mnie baza i oczywiście podkład.
Revolution Pro, baza minimalizująca pory oraz podkład kryjący
_____________________________________________________
Robiąc ostatnio porządki w toaletce przed przygotowaniem do przeprowadzki, do kosza poszło sporo kosmetyków, w tym wszystkie bazy. Zdecydowałam się właśnie na nowość od Revolution Pro na pory. Tak jak w przypadku podkładu, muszę mieć bazę na gorsze i lepsze dni. A podkład oczywiście mnie zaciekawił, wzięłam drugi jasny odcień i trafiłam idealnie, a kryje no naprawdę zacnie.
Robiąc ostatnio porządki w toaletce przed przygotowaniem do przeprowadzki, do kosza poszło sporo kosmetyków, w tym wszystkie bazy. Zdecydowałam się właśnie na nowość od Revolution Pro na pory. Tak jak w przypadku podkładu, muszę mieć bazę na gorsze i lepsze dni. A podkład oczywiście mnie zaciekawił, wzięłam drugi jasny odcień i trafiłam idealnie, a kryje no naprawdę zacnie.
Jeśli jakiś produkt szczególnie Was zainteresował, to piszcie! Po przeprowadzce zrecenzuję go w pierwszej kolejności.
Jestem bardzo ciekawa podkładu Janda. Ostatnio widziałam kilka recenzjii na Youtube i może zdecyduję się na niego następnym razem jak będę w Polsce.
OdpowiedzUsuńTeż mnie ciekawi ten podkład Janda ;)
UsuńTen podkład wzbudza wielie zainteresowanie i pewnie jego recenzja pojawi się najszybciej :) z resztą sama jestem go ciekawa!
UsuńCiekawa jestem pudru Wibo :). W sumie trochę poszalałaś widzę, ja zupełnie nic nie kupiłam, nawet tam nie wchodziłam :D
OdpowiedzUsuńA ozywiście miałam nic nie kupować :D nigdy mi to nie wychodzi i choć będę się dzielnie trzymac przez całą promocję, to wejdę ostatiego dnia i przepadam :D
Usuńsame intereresujące kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńTy lubisz testować podkłady, a ja z kolei tusze do rzęs :D Też skusiłam się na ten z Wibo, ale jeszcze nie otwierałam ;)
OdpowiedzUsuńTusze też lubię, ale tu zawsze mam problem ze zrobieniem zdjęć, moje rzęsy są takie niefotogeniczne i zyją swoim własnym życiem :D
UsuńŁadnie się obkupiłaś :) Żadnego z tych produktów jednak nie miałam.
OdpowiedzUsuńWidzę, że poczyniłyśmy bardzo podobne zakupy ;)
OdpowiedzUsuń