Estee Lauder Double Wear Desert Beige 2n1
Cześć!
Podkładów zawsze miałam sporo, ale bardzo długo zajęło mi trafienie na swoje odpowiednie odcienie, czy nawet rodzaj podkładu. Dobór tego kosmetyku jest jedną z trudniejszych kwestii make-up. O Double Wear słyszałam mnóstwo dobrych słów apropo krycia. A zawsze na tym zależało mi najbardziej w podkładach. To jest kryterium nr 1, które musi mieć ten produkt. Od wielu lat zmagam się z trądzikiem choć teraz już bardziej bliznami po nim. Kończę bardzo dobrą kurację dermatologiczną, która daje niesamowity efekt, jednak jeszcze co nie co mam do ukrycia. Tak więc nie mogłam przejść obojętnie obok tak kultowego podkładu. Jeśli jesteście ciekawi jaki efekt to zapraszam dalej.
Na początku, kiedy ekspedientka powiedziała, że idealny dla mnie będzie odcień 2n1 i po zobaczeniu jaki to jest kolor, byłam sceptycznie nastawiona. Wydawał mi się zbyt ciemny, zbyt pomarańczowy. Jednak po rozprowadzeniu go na twarzy gąbeczką bądź pędzlem, (choć częściej do Este Lauder używałam gąbeczki), idealnie się wtopił nadając skórze gładkość, miękkość i promienny wygląd. Krycie ma bardzo dobre. Zakryje wszelkie niedoskonałości, plamy potrądzikowe czy blizny.
Podkładów zawsze miałam sporo, ale bardzo długo zajęło mi trafienie na swoje odpowiednie odcienie, czy nawet rodzaj podkładu. Dobór tego kosmetyku jest jedną z trudniejszych kwestii make-up. O Double Wear słyszałam mnóstwo dobrych słów apropo krycia. A zawsze na tym zależało mi najbardziej w podkładach. To jest kryterium nr 1, które musi mieć ten produkt. Od wielu lat zmagam się z trądzikiem choć teraz już bardziej bliznami po nim. Kończę bardzo dobrą kurację dermatologiczną, która daje niesamowity efekt, jednak jeszcze co nie co mam do ukrycia. Tak więc nie mogłam przejść obojętnie obok tak kultowego podkładu. Jeśli jesteście ciekawi jaki efekt to zapraszam dalej.
"Ciepło, wilgoć, intensywna aktywność, to nie ma znaczenia! Pewna jego działania i pewna siebie od rana do wieczora.
Dzięki długotrwałej i niezmiennej formule SPF 10, podkład Double Wear gwarantuje perfekcyjną cerę i świeżą skórę przez cały dzień.
15 godzin trwałości, jest odporny na ciepło i wilgoć.
Komfortowy, nietłusty, niezmieniający się, kontroluje nadmiar wydzielanego sebum.
Do jakiego rodzaju makijażu ?
Wyjątkowa obietnica: Długotrwały efekt. Nieskazitelny efekt. Długotrwały makijaż ust, oczu i twarzy.
Od teraz, Twój look pod koniec dnia nie zmieni się. Formuła Double Wear jest ekstremalnie długotrwała, ultra komfortowa i ultra świetlista.
Praca, wieczorne wyjścia weekend, podkład Double Wear wtapia się w Twoją skórę i daje nienaganny rezultat.
Jak używać ?
Aplikuj i nie zaprzątaj sobie głowy: cera jest rozświetlona, naturalna i jednorodna w każdej sytuacji.
Filtr ochronny SPF10.
Formuła bezzapachowa, nie powoduje trądziku, testowana dermatologicznie i oftalmologicznie."
Podkład znajduje się z szklanej butelce wykonanej z grubego szkła. Sama buteleczka wygląda bardzo elegancko i gustownie. Złota nakrętka nadaje produktowi dodatkowego luksusu. Jest to standardowa pojemność 30 ml. Podkład nie posiada pompki, pipetki ani innego atomizera, który ułatwił by aplikacje produktu. Jest to niestety duży minus Double Wear. Otwór jest dość spory, więc trzeba bardzo uważać, by nie wylać produktu zbyt dużo.
Double Wear ma dość rzadką konsystencję. Przed każdym użyciem należy dobrze wstrząsnąć buteleczką, aby produkt był jednolity.
Double Wear słynie z niesamowitego krycia i ogromnej trwałości makijażu. Do wyboru mamy
16 odcieni i myślę, że spokojnie każda znajdzie swój odpowiedni. W doborze odcienia pomogła mi Pani w Douglasie, wtedy tez go kupiłam, stacjonarnie jest on dość drogi, bo kosztuje 178 zł, ja jednak miałam kod rabatowy na -40 zł, więc jeszcze mi się to kalkulowało. Przynajmniej miała, dobrze dobrany odcień i pewność co do oryginału. Teraz, już wiem, gdzie mogę go zamówić taniej niż kosztuje w drogeriach typu Douglas. Na początku, kiedy ekspedientka powiedziała, że idealny dla mnie będzie odcień 2n1 i po zobaczeniu jaki to jest kolor, byłam sceptycznie nastawiona. Wydawał mi się zbyt ciemny, zbyt pomarańczowy. Jednak po rozprowadzeniu go na twarzy gąbeczką bądź pędzlem, (choć częściej do Este Lauder używałam gąbeczki), idealnie się wtopił nadając skórze gładkość, miękkość i promienny wygląd. Krycie ma bardzo dobre. Zakryje wszelkie niedoskonałości, plamy potrądzikowe czy blizny.
Podkład nie oksyduje na twarzy. Jest bardzo trwały, wytrzymuje na twarzy cały dzień, bez konieczności poprawek. Choć bardzo lubię ten podkład, bardzo często z niego rezygnuje przez jego mocny zapach, który bardzo przeszkadza, zwłaszcza jeśli się jest alergikiem albo osobą wrażliwą na takie zapachy. Podkład nie brudzi ubrań.
Skutkiem ubocznym kuracji dermatologicznej jaką przechodzę, jest bardzo sucha cera. I niestety przy takiej cerze, nie jest zalecane używanie codziennie tego podkładu, bo może jeszcze bardziej wysuszać skórę. Tutaj się własnie zastanawiałam nad wersją Light, która de facto słabiej kryje, ale jest formuła jest lżejsza dla skóry.
Prawdę mówiąc, mam problem, aby wskazać, który podkład jest lepszy pod względem krycia Double Wear czy może Catrice HD Liquid. Oba dają naprawdę porównywalny efekt, Este Lauder bardziej wygrywa pod względem trwałości i gamy kolorystycznej. Cena Este Lauder też niestety nie jest zbyt niska. Jeśli chciałybyście wypróbować ten podkład, to warto wybrać się do drogerii i poprosić o próbki. Po co nie trafić z odcieniem i wyrzucić w błoto nie male pieniądze.
Na chwilę obecną, mam jeszcze połowę buteleczki. Czy kupię kolejną? Nie wiem, może bardziej się zdecyduję na tą wersję Light, będę miała porównanie.
Znacie Double Wear ?
Jaki jest podkład z najlepszym kryciem jakiego miałyście okazję używać?
Mam już 3 buteleczkę uwielbiam, przeszkadza mi jedynie dozowanie zawsze mi więcej wyleje się na rękę :)
OdpowiedzUsuńTeż własnie mam ten problem..
UsuńMożna wiedziec jaka kuracje dermatologiczną przychodzisz? Doustna?
UsuńTak, stosuje Izotek.
UsuńUżywam od ponad 10 lat i nie wyobrażam sobie bez niego życia ;) Dzięki temu, że nie ma wspomnianej przez Ciebie pompki, za każdym razem trzeba przechylić butelkę do góry nogami, co skutkuje mieszaniem się podkładu - nie odczuwam potrzeby dodatkowego wstrząsania butelką. Otwór zatykam palcem, na który następnie wylewam podkład - może to lata wprawy, ale nie mam problemów z nabraniem odpowiedniej ilości :)
OdpowiedzUsuńJeśli obecnie Twoja skóra jest przesuszona i zastanawiasz się nad wersją light, to mam dla Ciebie poradę - wymieszaj klasyczny DW z kremem nawilżającym, normalnie, na palcu i uzyskasz efekt lżejszego, nawilżającego kosmetyku :) Ja tak robię na co dzień i bardzo sobie chwalę :) Tylko trzeba uważać, bo EL DW nie współgra dobrze z niektórymi kremami i taka mieszanka potrafi się zważyć. Ale kiedy już się odkryje, z którym kremem można go mieszać, efekt jest naprawdę cudowny <3
Musze spróbować faktycznie dodać kremu, może nie będzie mnie tak wysuszał ;)
UsuńBardzo ładnie kryje
OdpowiedzUsuńO tak, to jego zdecydowanie mocna strona :)
UsuńPodkład podkładem, ale skąd masz ten cudowny koszyk? :) Idealny do zdjęć !
OdpowiedzUsuńMONIQUE BLOG
Koszyczek kupiłam już jakiś czas temu w Netto :)
UsuńMiałam kilka próbek tego podkładu i bardzo mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńjest wart uwagi mimo wszystko :)
UsuńJestem niego bardzo ciekawa ;) Muszę wybrać się po próbki ;)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem czy nie oksyduje ale widać różnicę w kolorze na Twoich rękach .. poza tym nie wiem czy to wina mojego monitora czy coś ale u mnie wygląda jakby był za żółty na Twojej buzi ;( miałam z nim styczność dla mnie to szpachla ;D
OdpowiedzUsuńźle padło światło i dlatego jest różnica, a na twarzy jest faktycznie trochę żółto-pomarańczowy, blogger zepsuł jakość, bo na moim komputerze ejst wszystko w porządku..
UsuńPrzepiękne zdjęcia i genialny wpis !! :)
OdpowiedzUsuńBuziaki,
zapraszam również do mnie kochana!
http://loveshinny.pl/
Wciąż obawiam się, że będzie dla mnie zbyt ciężki.
OdpowiedzUsuńFaktycznie wyglądał bardzo pomarańczowo na ręcę, ale na buzi ładnie się w topił. Stwierdziłam, że będzie on dla mnie zbyt ciężki, po użyciu kilku próbek i postawiłam na Clarisna.
OdpowiedzUsuńDla mnie on jest idealny <3
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy słynnego DW, używałam tańszego Revlona Color Stay i obecnie Catrice HD Liquid Coverage ;)
OdpowiedzUsuńCatrice HD uwielbiam! Revlon sobie zamówiłam, po dłuższej przerwie, ale jednak coś przekombinowali i to już nie jest to :(
UsuńMarzy mi się ten podkład.
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :)
UsuńFaktycznie kryje pięknie! Mam w planach go wypróbować.
OdpowiedzUsuńFaktycznie ładnie kryje, muszę się zastanowić nad jego zakupem :)
OdpowiedzUsuńPięknie kryje :) Kusi mnie ten podkład od dawna, jednak cena ciągle odstrasza :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten podkład! :-D
OdpowiedzUsuńKiedyś byłam na niego mocno napalona :P Nie kupiłam, bo bałam się w ciemno wybierać odcień, a akurat nie miałam możliwości zrobić tego gdzieś stacjonarnie. A teraz, na szczęście, nie jest już mi potrzebne takie krycie. ;)
OdpowiedzUsuń