Co kupiłam na promocji -49% w Rossmannie? Garść nowości.
Cześć!
Promocja w Rossmannie już od ponad tygodnia za nami. Pracując w tej drogerii, wiem jakie to męczące i naprawdę bardzo się cieszę, że już jest koniec! Jednak i ja skorzystałam z rabatu i kupiłam kilka rzeczy. Dosłownie kilka, kompletnie nie poszalałam. Najwięcej kupiłam podczas drugiego etapu promocji, czyli oczy, a podczas pierwszego etapu, nie kupiłam właściwie nic, poza trzema pomadkami ochronnymi, ale co konkretnie kupiłam i dlaczego własnie to, to opowiem w dalszej części postu.
Zapraszam!
Promocja w Rossmannie już od ponad tygodnia za nami. Pracując w tej drogerii, wiem jakie to męczące i naprawdę bardzo się cieszę, że już jest koniec! Jednak i ja skorzystałam z rabatu i kupiłam kilka rzeczy. Dosłownie kilka, kompletnie nie poszalałam. Najwięcej kupiłam podczas drugiego etapu promocji, czyli oczy, a podczas pierwszego etapu, nie kupiłam właściwie nic, poza trzema pomadkami ochronnymi, ale co konkretnie kupiłam i dlaczego własnie to, to opowiem w dalszej części postu.
Zapraszam!
____________________
Podczas promocji na tusze do rzęs, zaopatrzyłam się w 5 sztuk. Dwa bardzo dobrze znane z Loreal, których jakimś cudem nigdy nie miałam. Zawsze miałam tusze Loreal Volume Milion Lashes, ale albo wersje Fatale albo So Counture. Dawno temu miałam pierwotną złotą wersję tuszu a teraz zdecydowałam się na ekstra czarną. Tusz z kolagenem ciekawił mnie już od dawna, dużo czytałam pozytywnych opinii, więc postanowiłam wypróbować go na sobie.
Tusz Lovely to hit, bardzo dawno go nie miałam, a że nadarzyła się promocja, to zdecydowałam sobie o nim przypomnieć.
Maskara z Maybelline to moja ulubiona odkąd się pojawiła na rynku. Daje efekt, jaki niesamowicie mi się podoba a kosztuje naprawdę nie wiele, więc jak dla mnie to ideał.
Za namową koleżanki z pracy kupiłam też na spróbowanie podwójną maskarę z Rimmela i musze powiedzieć, że po kilku użyciach daje naprawdę fajny efekt!
Podczas etapu promocji na twarz, nie kupiłam żadnych podkładów, bo używam podkładu z Catrice na zmianę z Vichy, bo sprawdzają się u mnie najlepiej i moje eksperymentowanie z cerą się już zakończyło. Trzymam się swoich stałych produktów i tak mi jest dobrze.
No ale w końcu pod chyba dwóch latach kupiłam puder brązujący z Bourjois! Brawo dla mnie. Jestem bardzo z niego zadowolona, sprawdza się super. Puder z Max Factor, to mój ulubiony, teraz zdecydowałam się na odcień transparentny. Rewelacyjnie się stapia z moim makijażem.
Podkład z Bell kupiłam dla przyjaciółki, która go w zupełności uwielbia, u mnie niestety daje za słabe krycie.
Dosłownie dwa dni przed zakończeniem promocji, do mojej sklepu przyjechała dostawa z nowościami! A w niej znalazła się przepiękna paletka do rozświetlania twarzy z Wibo oraz róż w kredce z Lovely. Oba produkty są bardzo dobrze napigmentowane i wpadają w piękne złoto.
Zwłaszcza róż ma super drobinki złota, po pierwszych użyciach niestety muszę stwierdzić, że jakby się trochę ważył na podkładzie, ale nie skreślam go. Dam mu jeszcze szansę z innym podkładem.
I to tyle z moich zakupów. Nie kupiłam żadnych pomadek, ponieważ od leków mam bardzo przesuszone usta i od dwóch miesięcy, jedyne co używam do ust to pomadki ochronne i to ich używam na potęgę.
A jak Wasze zakupy podczas minionej promocji? Poszalałyście, czy tak jak ja na spokojnie?
Ech, ja to Was dziewczyny nigdy nie zrozumiem po co Wam aż tyle zapasów tuszu do rzęs? Czy nie wystarczą dwa, tylko aż 5? Rekord - widziałam 10. Ja na -49% od kilku lat nie kupuję, nie lubię przemacanych kosmetyków. Choć ostatnio odkryłam, że można było online kupować. Z resztą oprócz tuszu z MaxFactora nic poza tym nie znajdę w rossmanie. Resztę kosmetyków dostanę w douglasie, bądź online, bo są niedostępne :-)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam dwa, ale żadnego z nich już nie używam, oddałam po pierwszym razie, w ogóle nie jestem z nich zadowolona.
UsuńPracując w Rossmannie wiem co kupuję i mam możliwość odłożenia sobie kosmetyków :) a kupiłam 5, bo po prostu lubię, to chyba nie przestępstwo:? :)
UsuńJasne, też lubię mieć zapasy :) Ale nie wiem za bardzo po co wszystkie otwierać - termin ważności tuszu liczy się od otwarcia, uda Ci się ich poużywać, zanim zaschną?
Usuńo promocje też szaleję :D ładny zestaw kosmetyków.
OdpowiedzUsuńcarolineworld123.blogspot.com
Poszalałaś z tuszami, mam nadzieje, że Ci nie wyschną zbyt szybko.
OdpowiedzUsuńNigdy nie narzekałam na szybki wysychanie tuszy, nawet jak miałam ich kilka :)
UsuńJeju, ten zestaw rozświetlaczy jest przeeeeepiękny! Niedługo się właśnie po niego wybieram :) zwłaszcza że mogą również sprawdzić się w roli cieni do powiek.
OdpowiedzUsuńKipiłaś sporo ! Ja prawie nic :)
OdpowiedzUsuńwszystko, prócz tuszu lovely, jest mi nieznane
OdpowiedzUsuńja na spokojnie, możesz zobaczyć na blogu :D
OdpowiedzUsuńja skusiłam się na dwa tusze, dwa produkty do ust i to tyle :P
OdpowiedzUsuńSporo tego :) Ja tylko dwie kredki do ust, jedną do oczu :)
OdpowiedzUsuńTrochę tego nazbierałaś :) Ja akurat tym razem nie poszalałam ;)
OdpowiedzUsuńSporo tego :) a ja nic nie kupiłam ;)
OdpowiedzUsuńTrochę się obłowiłaś:) ja kupiłam tylko 1 szminkę :)
OdpowiedzUsuńpaletka z Wibo wygląda ciekawe, choć jak dla mnie za bardzo błyszczące pigmenty :p
OdpowiedzUsuńAleż w cudowności się zaopatrzyłaś ♥
OdpowiedzUsuńTusz ze szafy czy spod szafy, bo macaczki zawsze rządzą podczas takich promocji.
OdpowiedzUsuńDzisiaj na moim blogu pokazałam co ja kupiłam podczas tej promocji :D:D
Paleta z Wibo jest jak dla mnie zbyt 'rozświetlająca' :)
OdpowiedzUsuńsuper produkty zakupiłaś -poszalałaś pozytywnie :) Ja nic nie kupiłam, mam jeszcze zapasy!
OdpowiedzUsuńTyle tuszy - same cacka! Czekolada Bourjois wpada mi w oko już któryś raz, jak w końcu zdenkuję bahamę to muszę ją kupić :).
OdpowiedzUsuńJa kupiłam tylko jeden tusz do rzęs, bo mam w domu takie zapasy, że zgrzeszyłabym pozwalając sobie na więcej.
OdpowiedzUsuńJa upolowałam tylko bazę z rossmana i o niej niedługo będzie na moim blogu! :D
OdpowiedzUsuńRozświetlacze z wibo sprawdzają się mega.
OdpowiedzUsuńTa paleta z Wibo jest rozbrajająca!
OdpowiedzUsuń