Verona Products Professional, Ingrid Californication, Extra pogrubiająca maskara
Wam też czas tak ucieka między palcami? Ja się nie wyrabiam z niczym, naprawdę z niczym. Dawno nie miałam tyle na głowie, no ale jeszcze troszkę, obym wytrzymała!
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać tusz, który dostałam w ramach współpracy z firmą Verona.
Verona Products Professional, Ingrid Californication, Ekstra pogrubiająca maskara
Co mówi producent?
Maskary CALIFORNICATION SEXY LASHES INGRID w nowoczesnym designie, z doskonałą formułą i silikonową szczoteczką, perfekcyjnie rozdzielającą rzęsy. Dostępne w trzech, genialnych rodzajach, dzięki którym będziesz się cieszyć zmysłowym spojrzeniem.
CALIFORNICATION SEXY LASHES EXTRA VOLUME
Extra pogrubiająca maskara, nadająca rzęsom zniewalającej objętości.
Maskara mieści się w 12ml opakowaniu w lamparcie centki. Tusz kupimy np. na stronie producenta TUTAJ za niecałe 10zł. Dostępna są trzy wersje tego tuszu, moja wersja to ekstra pogrubiająca maskara z innowacyjną szczoteczką perfekcyjnie rozdzielającą rzęsy.
Szczoteczka w tym tuszu przypomina z kształtu trójkąt równoboczny. Włoski zaczynają się od dołu i ku górze się zmniejszają, aż na czubku nie mamy praktycznie nic. Włoski są miękkie, elastyczne i nabierają odpowiednia ilość tuszu.
Tusz, podobnie jak w przypadku pomadki Ingrid, ma dość chemiczny zapach, jednak tylko na początku i na szczęście trwa to chwilowo. Szczoteczka jako taka bardzo sprzyja aplikacji tuszu, idealnie dopasowuje się do moich krótkich rzęs niemalże idealnie. Tusz radzi sobie z rozdzieleniem i wydłużeniem rzęs. Jednak nie do maksimum, jakiego bym oczekiwała od tuszowania rzęs. Nawet wielokrotne ich malowanie nie dało takiego efektu.
Ogromny plus za nie sklejanie rzęs i zlepiania ich w kąciku. Nie cierpię tego. Tusz jednak ma skłonności do odznaczania się na dolnej powiece.
Efekt jaki daje ten tusz, nie jest zły. Ja lubię go używać, kiedy mam ochotę na delikatny makijaż, zwłaszcza w sobotnie popołudnia. Osoby, które lubią taki 'spokojny' efekt będą zadowolone.
Tusz ma jedną, bardzo dużą zaletę, po całym dniu nie ma efektu tzw 'pandy'.
Znacie tusz do rzęs z Ingrid?
Jakiego tuszu obecnie używacie?
Polećcie coś!
Produkt otrzymałam w ramach współpracy, jednak nie miało to wpływu na moją ocenę.
No opakowanie świetne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, czy mogłabyś kliknąć w lovelyshoes.net w TYM poście? :))
Bardzo prosze ;)
UsuńWygląda ok choć szału no nie ma... Ja jednak lubię wydłużające tusze :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrochę jednak skleja a szkoda bo szczoteczka fajna.
OdpowiedzUsuńPorównując go do poprzednich tuszy jakie miałam, sklejanie jest minimalnie ;)
UsuńNigdy nie miałam tuszu tej marki, efekt mnie jakoś nie przekonuje. Lubię raczej mocniej podkreślone rzęsy :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale opakowanie super :) Ja mam teraz z Rimmel :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie dla mnie, preferuję mocniejszy efekt:)
OdpowiedzUsuńAle ma ładną panterke :D Efekt nie jest taki najgorszy :)
OdpowiedzUsuńAle ładne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam nic z Verony
OdpowiedzUsuńJa też, to dopiero mój drugi produkt :)
UsuńFajna szczoteczka :) Tusz daje subtelny efekt i bardziej podoba mi się na rzesach tylko jedna warstwa :)
OdpowiedzUsuńja teraz "męczę" rimmela:) lubię go i jest bardzo dobry, ale brudzi mi powieki za każdym razem! ten z verony jakoś nie przypadł mi do gustu:/
OdpowiedzUsuńTo brudzenie powiek jest strasznie meczące,,
Usuńjedna warstwa podoba mi się bardziej niż dwie;)
OdpowiedzUsuńma fajne opakowanie ;D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego szczoteczka i efekt :) z pewnością jest wart uwagi!
OdpowiedzUsuńŁadny efekt daje, ale mnie jakoś nie przekonywuje do siebie :)
OdpowiedzUsuńfajny efekt :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny efekt :). Ja obecnie używam maskary z Miss Sporty Pump up Booster i też jest super :)
OdpowiedzUsuńoo tą mam w planach wypróbować :) to jest różowa wersja?
UsuńSzczoteczka fajna, efekt jakoś do mnie nie przemawia :)
OdpowiedzUsuńszczotka podoba mi się, ale efekt już tak średnio :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się szczoteczka tego tuszu - jest podobna do tej z "Spectacular Me" od Lovely :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, obecnie używam z Eveline i Rimmel.
OdpowiedzUsuńAle się odbija ;x ja z GR ultra sexy a wczoraj od mojego K dostałam miniaturę Estee lauder ;D
OdpowiedzUsuńNie znalam go wczesniej, ale do delikatnego makijazu faktycznie, jak znalazl ;) Mi rowniez czas ucieka masakrycznie, takze nie moge sie z niczym wyrobic i juz panikuje ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam go ostatnio w szafie Ingrid, ale nie spodobał mi się efkt na moim oku jaki osiągnęłam testerem T.T Ostatecznie pokusiłam się na pomadkę ;d
OdpowiedzUsuńNie znam go i jakoś średnio podoba mi się efekt ;p Ja obecnie używam kilku tuszów: Yves Rocher Pulp Up, Lovely Pump up, Eveline Cosmetics Celebrity (chyba, taki złoty) + jakiś jeszcze z Rimmela ;p Wszystkie oprócz ostatniego polecam :D
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny efekt
OdpowiedzUsuńA mi się w sumie efekt podoba :) Ja mam i tak ulubieńca z eveline ;)
OdpowiedzUsuńMi się podoba bo ja lubię taki delikatny efekt.
OdpowiedzUsuńnie znam tego tuszu ale bardzo mi się spodobał, ciekawą ma szczoteczkę :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego tuszu, ale chętnie bym wypróbowała. I to oryginalne opakowanie też kusi.
OdpowiedzUsuńTa maskara jest w porządku, ale Verona ma lepszą taką srebrną w cudownym opakowaniu - Love Story chyba, "wyhaftowane" takie serduszka i inne wzorki :)
OdpowiedzUsuń