Organique Eternal Gold, Złoty peeling cukrowy do ciała
Najmocniej przepraszam za tak długą nieobecność, jednak natłok zajęć na studiach i problemy zdrowotne skutecznie mi przeszkodziły w systematyczności. Mam nadzieję, ze już w piątek to zakończę i posty będą pojawiać się częściej :)
Uwielbiam peelingi do ciała - każde. Próbuję, testuję wiele różnych i ciągle chce poznawać nowe. Listopadowe pudełeczko ShinyBox dało mi możliwość zapoznania się nie tylko z kolejnym peelingiem, ale również z firmą Organique. Peeling zapowiadał się fantastycznie, czy tak jednak było? Zapraszam :)
Organique, Złoty peeling cukrowy do ciała
Co mówi producent?
Wyjątkowy peeling o perfumowanym zapachu, z kryształkami cukru zatopionymi w olejku sojowym i maśle Shea, które delikatnie masują i złuszczają zrogowaciały naskórek. Po użyciu peelingu skóra odzyskuje blask i promienny wygląd, jest miękka, gładka, pachnąca i delikatnie rozświetlona. Produkt ten pochodzi z ekskluzywnej linii Eternal Gold.
Peeling należy nałożyć na skórę i masować wilgotnymi dłońmi, a następnie spłukać prysznicem.
Peeling należy nałożyć na skórę i masować wilgotnymi dłońmi, a następnie spłukać prysznicem.
Firmę Organique znałam jedynie z Waszych blogów czy reklam w gazetach, Zawsze mnie ciekawiły te kosmetyki i strasznie chciałam je przetestować. Głównie kosmetyki do mycia oraz peelingi. ShinyBox dał mi tą możliwość, z czego się bardzo cieszę, zwłaszcza, ze peeling był produktem pełnowartościowym.
Peeling mieści się w 200 gramowym plastikowym słoiczku, odkręcanym aluminiową pokrywką. Patrzę na to pudełko i od razu wiem, ze to Organiue. Jakiś czas temu testowałam peeling z EKOA, który okazał się kompletnym nie wypałem i wyglądał podobnie do tego i przyznaję, że bałam się, iż się nie sprawdzi.
Produktu w pudełku jest praktycznie po brzegi. Nie jest on zabezpieczony dodatkową folią, ale pokrywa szczelnie je zamyka. Od razu po zdjęciu pokrywy unosi się zapach czegoś drogiego, cennego, luksusowego. Nie jest to mocny zapach, ale dobrze wyczuwalny bez wkładania nosa w pudełko.
Peeling ma konsystencję pianki z drobinkami. Na zdjęciu było to ciężko uchwycić, ale peeling zawiera drobinki złota, co nadaje skórze blask i rozświetlenie. Mimo, ze peeling w dotyku jest delikatny niczym właśnie pianka, to bardzo dobrze radzi sobie ze swoją główną funkcją, czyli zdzieraniem naskórka. Nie jest wybitnie mocny, jednak śmiało zaliczyłabym go do tych mocniejszych zdzieraków aniżeli słabych.

Peeling jest bardzo wydajny, nawet jak dla mnie, osoby, która nie żałuje sobie peelingu.
Bardzo dobrze rozprowadza się zarówno po suchej jak i wilgotnej skórze. Nie wywołuje podrażnień ani zaczerwienień. Zapach unosi się pod prysznicem , nie tylko podczas mycia, ale jeszcze długo długo po nim. Skóra po zastosowaniu peelingu jest miękka, gładka. Peeling nie pozostawia tłustego filmu.
Peeling jest naprawdę dobry i używanie go to prawdziwa przyjemność, jednak 68zł za 200g peelingu to chyba trochę za dużo. No ale raz na jakiś czas każda z nas zasługuje na odrobinę luksusu.
Znacie peeling Organique?
Jaki jest Wasz ulubiony zdzierak?
wygląda na niesamowicie luksusowy, chciałabym go poznać :)
OdpowiedzUsuńJa też go bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńfajny ten peeling, podoba mi się jego konsystencja ;)
OdpowiedzUsuńmam go w zapasach i jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo luksusowy produkt :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego struktura.
Aktualnie go kończę, jest fajny jak każdy cukrowy z Organique:)
OdpowiedzUsuńszkoda, że on tyle kosztuje bo od dłuższego czasu mam ochotę go spróbować
OdpowiedzUsuńNiestety cena skutecznie odstrasza, zwłaszcza jak ktoś lubi peelingi i nigdy go nie oszczędza podczas kąpieli..
UsuńMam go i na razie czeka w kolejce, ale generalnie bardzo lubię perlingi cukrowe organique :)
OdpowiedzUsuńKolejny piankowy peeling który jest na plus,,, ale ta cena ... :(
OdpowiedzUsuńJest świetny, tez go mam
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawią mnie te kosmetyki, jak dotąd nic nie miałam tej marki.
OdpowiedzUsuńcena troche wysoka , ale wyglada na fajny :)
OdpowiedzUsuńChcę go i mam nadzieję, że trafię na porządną promocję :D
OdpowiedzUsuńJak trafisz to daj znać! Sama wtedy chętnie kupie! :D
Usuńooo mam go, ale jeszcze czeka na otwarcie ;) Więc w sumie... nie mogę się doczekać użycia ;D
OdpowiedzUsuńZnam,jest w miarę fajny ale nie za taką cenę :(
OdpowiedzUsuńKonsystencja jest fantastyczna ... taka do zjedzenia. Organique słynie z fantastycznych kosmetyków ... szkoda, że za taką cenę.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wygląda luksusowo. Kupiłabym gdyby był o jakieś 40 zł tańszy:)
OdpowiedzUsuńO tak, wtedy jego cena byłaby do przełknięcia ;)
UsuńZgadzam się, że każdej z nas należy się czasami trochę luksusu:) dlatego taki peeling jestem skłonna kupić.
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała, ale gdyby był tańszy :)
OdpowiedzUsuńSpotkałam się z nim już na kilku blogach :) Wszyscy byli z niego zadowoleni :) Szkoda tylko, że cenę ma taką wysoką. Jeszcze nie miałam kosmetyków Organique, ale coraz bardziej mnie one kuszą :)
OdpowiedzUsuńJa w sumie nie mam swojego ulubionego zdzieraka :) Większość sprawdza się u mnie dobrze :)
Kocham ten peeling <3
OdpowiedzUsuńmarzy mi się ten peeling:) Może sobie go sprawię końcem miesiąca. Niby Organique mam prawie pod nosem, ale końcem miesiąca będę miała możliwość odwiedzić moje ulubione. Małą budkę ze starszym małżeństwem za ladą:)
OdpowiedzUsuńTo zazdroszczę takiej dostępności Organique!
UsuńBrzmi fajnie, chętnie bym go wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńCena faktycznie dość luksusowa, ale od czasu do czasu można sobie pozwolić...
OdpowiedzUsuńDokładnie, kobiecie też się coś od życia należy :)
UsuńJestem w nim zakochana!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuń