Dove Winter Care, Limited Edition, krem do rąk + NOWY WYGLĄD BLOGA
Nigdy nie byłam systematyczna w kremowaniu rąk i o tym wie chyba każdy. Jeden krem starcza mi na pół roku jak nie więcej. Zawsze mam ze sobą krem w torebce, ale również zawsze zapominam, ze go mam. Na urodziny w zestawie kosmetyków Dove, który dostałam do Asi, był taki mały kremik do rąk. Czy się sprawdził? Zapraszam ;)
Dove Winter Care, Limited Edition,
krem do rąk
Co mówi producent/Skład
Krem mieści się w małej 75ml tubce. Otwierana na klik, co jest dla mnie priorytetem w kremach do rąk. Jeśli mam kremować ręce to chce to robić szybko, a nie szukać jeszcze nakrętki od kremu, co często mi się zdarza w innych kremach. Opakowanie otwiera się bez problemu, nie ma tez opcji, by krem się sam otworzył. Szata graficzna typowa dla Dove, biała, prosta grafika. Taką lubię najbardziej.
Konsystencja dla mnie idealna! Nie jest rzadka jak w przypadku TEGO kremu z Avonu, jest bardziej gęsta, jednak nie sprawia to problemu z wchłonięciem.Wręcz przeciwnie wchłania się ekspresowo!
Krem jest biały i bardzo wydajny, nie trzeba go dużo by po kremować całe ręce.
Kremu używam namiętnie od początku grudnia i jeszcze mam ok. połowę!
Bardzo się polubiłam z tym kremem. Nie pozostawia tłustej warstwy, ręce się nie kleją a tylko pięknie pachną przez kilka dobrych godzin w przód. Żałuję, ze jest to edycja limitowana, bo krem naprawdę skradł moje serce,
Lubicie kremy do rąk z Dove?
Jak dbacie o dłonie zimą?
Chyba zdążyłyście zauważyć zmianę na blogu. Za tą metamorfozę odpowiedzialna jest Asia, którą na pewno znacie! Jak Wam się podoba?
Lubię kosmetyki Dove, tego kremu jeszcze nie miałam :) A wygląd bloga super, taki profesjonalny ! :)
OdpowiedzUsuńWłasnie oto chodziło, bardzo dziękuje :)
UsuńOgromny plus, że nie tłuści :) Wydaje się fajny :) Szkoda właśnie, że to seria limitowana.
OdpowiedzUsuńNo własnie, zawsze jak się trafi fajny kosmetyk to jest to seria limitowana..
UsuńŁadnie tu teraz :)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że się podoba :)
UsuńZmiany super, pisałam Ci już na FB :) A kremu nie miałam, widzę że to edycja limitowana, pewnie już nie zdążę go wypróbować, bo mam w domu kilka kremów do zużycia i nowy kupię pewnie dopiero na wiosnę :D
OdpowiedzUsuńNo ja go własnie nigdzie juz nie widziałam :(
UsuńJa mam wersję essential z Dove i też go polubiłam:-)
OdpowiedzUsuńŚlicznie tu:-)
A nie miałam nigdy kremu do rak z Dove, trza nadrobić. Wygląd bloga na plus:D
OdpowiedzUsuńNowy szablon na plus jak najbardziej :). Kremu z dove nie miałam jeszcze, bardzo lubię ich mydła :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kremu do rąk z Dove, może uda mi się jeszcze kupić ten :) Wygląd bloga na plus :)
OdpowiedzUsuńzmiana genialna ;) Asia jest mega utalentowana ;)
OdpowiedzUsuńOj tak! I to bardzo!
UsuńKrem kiedyś miała moja mama i sobie chwaliła. Co do bloga wygląda bardzo fajnie
OdpowiedzUsuńKremu nie znam a wygląd bloga naprawdę świetny :)
OdpowiedzUsuńMoja mama kocha dove :) Ja się już też przekonuję do niego ;) wygląd bloga genialny ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny nowy wygląd! Kremiku nie znam.
OdpowiedzUsuńgeneralnie lubię ich kosmetyki, choć kremu do rąk chyba jeszcze nie miałam...
OdpowiedzUsuńMiałam inne kremy tej marki i były nawet ok :)
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam kremów Dove, teraz jakoś od nich odeszłam:) śliczny szablon:)
OdpowiedzUsuńNie używałam dotychczas kremów do rąk od dove ale ten zapowiada się nieźle :) chyba czas sie zaopatrzyć tym bardziej, że to wersja limitowana :)
OdpowiedzUsuńnowy wygląd bardzo mi się podoba, a jeśli chodzi o krem do rąk to jeszcze nigdy nie miałam z Dove :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, iż nigdy nie miałam kremów do rąk Dove. Chociaż ja nawet rzadko kupuję ich żele, a co dopiero inne kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńA nowy wygląd bloga bardzo mi się podoba :)
Nie znam kremów do rąk od Dove, ale też uwielbiam szybkie wchłanianie bez klejenia, dla mnie to postawa w takim kremiku. Fajnie, że tak Ci się spodobał :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, chyba tamta wersja bloga mi pasowała, ale ta też ładna, kolorystycznie nawiązuje do Twoich włosów :)
OdpowiedzUsuńWłasnie tak miało być :)
Usuńlubię kosmetyki dove, ale do włosów :) a co do zmiany, to jest korzystna - tylko będę musiała się przyzwyczaić do nowego rozkładu bloga :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie będzie to sprawiało dużo trudności :)
Usuńświetne te nowe szaty:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje i się cieszę :)
UsuńBardzo ładnie blog wygląda :)
OdpowiedzUsuńA moje ulubione kremy to głównie Balea, albo Neutrogena :) żadne inne nie sprawdzają sie u mnie równie dobrze :)
Może to seria limitowana na zimę i w przyszłą zimę również będzie w sprzedaży? :D
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego kremu Dove, ciekawe czy ten stałby się moim ulubieńcem, myślę, że miałby na to szansę :)
Byłoby ekstra! :D ale albo mi się wydawało albo widziałam go w nowej gazetce Biedronki!
UsuńJa sobie nie wyobrażam życia bez kremu do rąk - muszę zawsze mieć jakiś przy sobie, ale przyznam szczerze, że z Dove jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńDo niektórych marek bez większego powodu mam słabość i tak jest z dove, dobrze mi się kojarzy. Tego kremu nie miałam ale używałam inne do rąk dove , nie z serii zimowej . oba nagłówki są bardzo ładne, kolor liter podkreśla kolor włosów :)
OdpowiedzUsuńTak własnie chciałam, aby było kojarzone :) cieszę się, ze wyszło :)
UsuńJa uwielbiam kremy L'occitane :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Mój blog
Było fajnie jest świetnie!!!
OdpowiedzUsuńKremu nie znam, jakoś mało mam produktów Dove.
Dawno nie miałam kremu z Dove
OdpowiedzUsuń