Rexona Women, Shower Clean Fresh, czyli jak po raz pierwszy zawiodłam się na Rexonie
Jeśli chodzi o kosmetyki do pielęgnacji, zawsze bardzo lubiłam Rexonę, nigdy mnie nie rozczarowała i była dla mnie niezawodna. Niestety trafił mi się jeden gagatek.
Rexona Women, Shower Clean Fresh
Moja skóra pod pachami nie wymaga kosmetyków zapobiegających wysokiej potliwości. Mam wrażenie, że ten okres mam już za sobą. Teraz wystarczy mi naprawdę zwykły antyperspirant. Głównie stosuję właśnie formę sprayu, czasami kulkę, ale dawno nie stosowałam sztyftu i tak właśnie skusiła mnie ta Rexona.
Standardowy dla Rexony sztyft, 40ml plastikowy. Bardzo poręczny i nie zajmuje dużo miejsca w kosmetyczce czy torebce. Pokrywka trzyma się dobrze, nie zsuwa się, nie spada, więc bez obawy, ze sztyft się nam zabrudzi czy zakurzy od czegoś. Sztyft jest wysuwany, działa bez problemu.
Sztyft tam sobie jest biały, zbity, ma konsystencję bardzo zbitego kremu, który po kontakcie ze skórą się ściera, kruszy, łamie albo odpada w formie płatów.
Sztyft nie podrażniał skóry pod pachami, nawet po depilacji, bardziej raził ten plastik, bo niby się wysunęło sztyft wysoko, a i tak ten plastik dotykał skóry. I to już mi przeszkadzało.
Zapach sztyftu był delikatny, słabo wyczuwalny na skórze. Po godzinie, może dwóch już nie było czuć go zupełnie. Pozostawał jedynie nieprzyjemny zapach potu. A jednak tego wymagam od antyperspirantu, żeby maskował ten brzydki zapach jakimś przyjemniejszym. Niestety nie w tym przypadku.
Największą wadą i zmorą tego produktu, były białe ślady na ciemnych rzeczach. Rany, używanie tego sztyftu, to była jakaś katastrofa. Wybierając się na uczelnie, musiałam przebierać ze chyba z trzy razy. No myślałam, ze szału dostanę! Zużyć ten produkt, to była istna męczarnia.
Miałyście do czynienia z tym sztyftem?
Jakiego Wy używacie na co dzień?
Nie miałam go nigdy, ale już wiem, że na pewno go nie kupię!
OdpowiedzUsuńDawno nie używałam Rexony, po prostu całe wieki. Ostatnio stosuję dezodoranty w kulce Balea, całkiem dobrze wypadają.
OdpowiedzUsuńJa jak byłam w DM, to albo ich nie było albo ich nie widziałam :(
UsuńPreferuję kulki, bo dezodoranty raz dwa marnuję, a sztywny do mnie nie przemawiają :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Rexonę ale w aerozolu, natomiast jeśli chodzi o antyperspiranty w sztyfcie to kupuję je rzadko i wolę te marki Nivea. Szkoda, że się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńJa używam Alterra zwykły dezodorant naturalny.
OdpowiedzUsuńhttp://fashion-beautynails.blogspot.com/2014/11/5-losowanie-kartek-swiatecznych-kilka.html Zapraszamy , możesz dostać od nas kartkę świąteczną.! <3 :* + może obs za obs , jeśli tak to zaobserwuj i napisz u nas , a my się odwdzięczymy. :)
OdpowiedzUsuńTen sztyft znam mnie nie robił takich numerów, ale wnerwiał mnie zapach strasznie długo. Taki dziwny był. Nie wiem, że trafił mi się felerny egzemplarz, ale raczej się z nim więcej nie spotkam również :)
OdpowiedzUsuńhttp://fashion-beautynails.blogspot.com/2014/11/5-losowanie-kartek-swiatecznych-kilka.html Zapraszamy , możesz dostać od nas kartkę świąteczną.! <3 :* + może obs za obs , jeśli tak to zaobserwuj i napisz u nas , a my się na pewno odwdzięczymy. :)
OdpowiedzUsuńdziękuje za spam :)
Usuńu mnie rexona jakoś nigdy się nie sprawdzała dobrze
OdpowiedzUsuńNie miałam go i nie chcę jak zostawia białe plamy:( ja obecnie używam z Nivea invisible for black&white, póki co jestem zadowolona..
OdpowiedzUsuńja pozostaje wierna nowości z Rexony, świetnie działa jak bloker ;)
OdpowiedzUsuńTo w takim razie muszę spróbować :)
UsuńMialam i dla mnie byl calkiem ok:)
OdpowiedzUsuńgeneralnie lubię sztyfty Rrxony, nie pamiętam czy miałam ten konkretny...
OdpowiedzUsuńNie miałam do czynienia z tym gagatkiem, ale nie spodziewałam się czegoś takiego po Rexonie :O
OdpowiedzUsuńJa własnie też..
UsuńNie przepadam za produktami w sztyfcie, więc staram się ich unikać. Wolę produkty w spray'u , ot co :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam :) Wolę spraye ;)
OdpowiedzUsuńJa wolę antyperspiranty w kulce lub ewentualnie w sprayu :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te z Rexony, ale w kulce :)
Nie lubie zbytnio rexony, a formy sztyftu nie lubie najbardziej : p więc i tak odpada xd
OdpowiedzUsuńnie miałam
OdpowiedzUsuńkuuurcze właśnie mi rpzypomniałaś że go mam ale nie mam pojęcia gdzie ;o dawno go ne widzialam... ciekawe co się z nim stało ^^
OdpowiedzUsuńja mam wersję aqua i u mnie sprawdza się ok.
OdpowiedzUsuńNie miałam tej wersji zapachowej... ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię sztyftów w formie kremu zostawiają straszne ślady na ubraniach;/
OdpowiedzUsuńNie używam sztyftów, bo mam wrażenie, że każdy będzie zostawiał plamy na ubraniach-wolę te w kulce lub w sprayu.
OdpowiedzUsuń