Peeling myjący/wygładzający z gruszką - Joanna
Muszę to przyznać otwarcie: jestem uzależniona od wszelkich peelingów. W lutym przy Walentynkowej promocji w Rossamnie i Naturze zrobiłam mały zapas, jednak już zaczynają się kończyć. Dziś recenzja małego peelingu, który gości na blogach bardzo często i w końcu postanowiłam go sprawdzić.
Peeling myjący/wygładzający z gruszką - Joanna
Co mówi producent?
Peeling myjący o owocowym zapachu doskonale wygładza i odświeża ciało. Specjalnie dobrana receptura zawiera nawilżający ekstrakt owocowy (w zależności od wersji: z kiwi, pomarańczy, truskawki, porzeczki lub grapefruita) oraz drobinki ścierające, które usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka.
Wspaniałe rezultaty:- oczyszczona i odświeżona skóra
- gładsza i milsza w dotyku
- przyjemnie pachnąca
Dostępny w 7 wersjach: kiwi, pomarańcza, truskawka, porzeczka, grapefruit, gruszka i żurawina.
Moja opinia:
Jak już wspomniałam peeling kupiłam w Biedronce za bodajże 4zł. Nie wiedziałam który wybrać, bo kupowałam go pierwszy raz, ale sugerowałam się wg zapachu i najbardziej intensywny był dla mnie własnie gruszkowy. Pachnie przecudownie! Tak naprawdę peeling stał dłuższy czas i czekał na swoją kolej. W końcu przyszedł dzień na niego. Peeling dla mnie jest bardziej żelem do mycia niż tym peelingiem. Drobinek jest bardzo mało i są one bardzo słabe.Słowo "myjący" na opakowaniu jest słowem kluczowym, bo peeling bardziej służy do mycia, działa jak żel. Peeling słabo się pieni, jednak pozostawia skórę oczyszczoną i milsza w dotyku. Niestety zapach na skórze nie utrzymuje się długo, a szkoda, bo była by to super sprawa na lato! Małe opakowanie jest świetna alternatywą na wszelkiego rodzaju wyjazdy. Trafiłam na opinie,że dziewczyny używają go jako peelingu do twarzy, nie sprawdzałam, ale jak tak pomyślałam, że ma mało drobinek, będzie delikatnym zdzierakiem i mógłby się sprawdzić.
Jako peeling się u mnie nie spisał jednak kupię inne wersje zapachowe, bo jako żel myjący jest okej.
Zalety:
- cena
- dostępność
- małe opakowanie
- piękny zapach
- duża gama zapachowa
-świetnie myje
- nie podrażnia
- skóra jest miękka
Wady:
- słabe "peelingowanie"
- mało wydajny
Ocena:
4/5
Peeling gruszkowy to jedna z 7 propozycji od "Joanny"
![]() |
Źródło: Interent |
Znalazłam też trzy peelingi antycellulitowe, jednak nigdy ich nie widziałam.
Wiecie gdzie szukać?
Chciałabym wypróbować kawowy.
![]() |
Źródło: Internet |
Znacie te peelingi?
Macie swojego ulubieńca?
Ja mam truskawcie i używam do twarzy:D
OdpowiedzUsuńI faktycznie się sprawdza?
Usuńuwielbiam te maleństwa <3
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam! są jeszcze wiśniowe, kawowe, pomarańczowe... ;)
OdpowiedzUsuńA widziałaś gdzieś ten kawowy? Gdzie go dostanę?
UsuńChciałam sobie kupić ten kawowy, ale był ostatni i rozciapany więc zrezygnowałam z jego zakupu ..
OdpowiedzUsuńA gdzie go widziałas?
UsuńPeelingu nie znam... ale muszę pochwalić Twoje zdjęcia!!! bardzo mi się podobają :D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje! cieszę się ;)
UsuńRzeczywiście gamę zapachową mają znakomitą ;) Też chętnie bym wypróbowała tych antycellulitowych!
OdpowiedzUsuńMam właśnie teraz tą wersję i zapach jest cudowny <3
OdpowiedzUsuńA ja mam pomarańczowy peeling od Joanny :o) Gruszka będzie kolejna... pomimo, że u Ciebie jako peeling się nie sprawdził :o)
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam tych peelingów, ale zaczęły mnie denerwować opakowanie i wydobywanie produkty oraz małe tarcie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię peelingi owej marki. Głównie za ich działanie i zapachy. Moim ulubionym jest właśnie też gruszkowy ;)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję czarna porzeczka i pomarańcza i mam taką samą opinie jak ty-peeling to nie jest ale za to zapachy świetne.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tę serię peelingów za ich zapach oraz działanie
OdpowiedzUsuńnajbardziej na razie lubię truskawkową wersję, muszę wypróbować również peeling imbirowy i kawowy
OdpowiedzUsuńCiężko wybrać ulubiony, wszystkie cudnie pachną <3
OdpowiedzUsuńAkurat ten zapach niekoniecznie mi się spodobał ale wersję porzeczkową uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten malinowy. Też kupiony w Biedronce. Szczerze? Słabo. Faktycznie tych drobinek, które mają być tutaj po to, żeby nazwać ten kosmetyk peelingiem jest bardzo mało i jedyne słowo, którego można tutaj użyć, to faktycznie żel. Dla mnie szału nie ma, drugi raz na pewno nie kupię. Nawet jeśli mowa tutaj o tak niskiej cenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.beyourclown.blogspot.com
Lubię je szkoda tylko, że sa takie małe ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam te peelingi ♥
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ten peelingi :)
OdpowiedzUsuńTen oto peeling tylko, że grejpfrutowy wyjęłam z zapasów i od tego czasu nie mogę znaleźć! Aż mi się smutno zrobiło :P Obecnie używam waniliowego z Joanny, niby ta sama seria, ale inne opakowanie :) Świetny zapach, ale wydajność i zdzieranie średnio :P
OdpowiedzUsuńlubię, mam truskaweczkę! Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńJa też je lubię mimo że szału nie robią, to często wpadają do mojego koszyka !!
OdpowiedzUsuńA tych kawowych nie widziałam ale też chętnie bym się skusiła ! Jak będizesz wiedziała gdzie to daj znać :D
Kusisz, ale zostaję wierna dalej domowej roboty kawowemu hihi :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiwi, grapefruita i truskawkę, a teraz wykańczam żurawinę ;) Uwielbiam te zapachy, niestety jak napisałaś - minusem jest to, że nie są trwałe.. ale mimo wszystko lubię do nich wracać :)
OdpowiedzUsuńciekawy peeling ale juz tyle mam tego w domu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie
Miałam ten peeling i byłam zakochana w zapachu,uwielbiam wszystko o gruszkowe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i OBSERWUJĘ :)
biszkopcik86.blogspot.com
Mam ten sam i wyczerpałam go już w połowie. Zapach świetny, jestem ciekawa jak pachną pozostałe ;) Peelingowanie słabe w porównaniu do Tutti Frutti ale za to opakowanie lepsze- bardziej elastyczne ;)
OdpowiedzUsuń