L'oreal Paris, Infallible 24H-Matte - Odcień 11 Vanilla
Od bardzo długiego czasu zmagam się z niespodziankami jakie sprawia mi moja tłusta cera. Zmatowienie jej to nie lada wyzwanie. Podczas promocji w Rossmannie, skusiłam się na podkład z L'oreala, który w cenie regularnej trochę ceną odstrasza. Jednak czy warto go kupić? Zapraszam ;)
L'oreal Paris, Infallible 24H-Matte - Odcień 11 Vanilla
Co mówi producent?
Podkład matujący 24 h, błyszczenie pod kontrolą przez 24 h*. Lekka konsystencja podkładu dla naturalnego i świeżego wyglądu.
Konsystencja - średnia
Pokrycie - wyraźne
Wykończenie - matowe
* Samoocena 100 osób.
Mój odcień to nr 11 - Vanilla. Jest to odcień najjaśniejszy, jednak nie nadaje się on dla osób z bardzo blada cerą, jest dość ciemny jak na najjaśniejszy odcień z serii.
Choć tubka wygląda nie pozornie, ma 35ml, czyli 5ml więcej niż większość drogeryjnych podkładów podkłady.
Tubka podkładu jest bardzo elegancka. Oczywiście z matowym wykończeniem.Opakowanie pozwala rozpoznać odcień podkładu bez jego odkręcania. Podkład zajmuje bardzo mało miejsca w kosmetyczce i na toaletce, duży plus! Podkład wydobywa się przez mały aplikator, jednak nie wylewa się przez niego.
Tak jak zapewniał producent, podkład ma średnio gęstą konsystencję, nie spływa z twarzy, nie jest również tępa. Podkład idealnie rozprowadza się za pomocą palców, jednak krycie jest o wiele lepsze gdy zrobimy to pędzlem. Ja używam swojego Hakuro H50s.
Mat jaki daje ten podkład jest zachwycający. Na początku nie dawałam mu za dużych szans, jednak z czasem zaczął działać coraz lepiej. Bez nadmiernego dotykania twarzy, podkład utrzymuje się na buzi przez cały dzień bez potrzeby poprawek. Czasem zdarzało mi się nie użyć pudru, bo mat jaki dawał ten podkład mi wystarczał. Jednak, ten mat pojawia się po chwili, trzeba odczekać, na początku może wyglądać, ze nic się nie dzieje a skóra się świeci, jednak polecam poczekać.
Podkład radzi sobie również kryciem i to na poziomie bardzo dobrym! Moja skóra ma przeróżne wahania i raz jest dobrze, ze skórę mam nieskazitelną a raz jak mnie wysypie, to ciężko mi to czymkolwiek zakryć. Na dzień dzisiejszy jest ta druga opcja.
Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć jak podkład po czasie matowieje. To samo dzieje się na twarzy,
Podkład szczególnie polecam dziewczynom z bardzo tłusta cerą, Podkład nie zatyka porów, nie uczula, ani nie podrażnia. Jest również oszałamiająco wydajny!
Zauważyłam jednak, że podkład ma tendencję do ciemnienia, ale tylko w okolicy żuchwy i szyi. Przypudrowanie pudrem transparentnym załatwiło sprawę.
Cena podkładu to ok. 60zł. Nie jest to mało, jednak myślę, ze gdy wykończę tą tubkę to skuszę się na następną. Takiego matu mi trzeba!
Znacie tą nowość od L'oreal?
Jaki jest Wasz ulubiony podkład?
Zdjęcia na skarbie z rosska zawsze spoko :) Też mam ten pędzelek, ale nie nakładam nim podkładu, bo niestety jego włosie mnie strasznie podrażnia i nakładam pędzlem do pudru :) A co do samego produktu, to niestety u mnie by się nie sprawdził, bo zazwyczaj nie korzystam z formuł matujących :)
OdpowiedzUsuńPodobała mi się akurat strona to wykorzystałam :D mnie czasem też podrażnia pędzel, ale jakoś szybko o tym zapominam ;) bardzo go lubię i makijaż wygląda o wiele lepiej, kiedy używam tego pędzla zamiast palców
UsuńMnie też się spodobała jak oglądałam ten magazyn :) Ja na chwilę obecną odstawiłam na bok ten pędzel. Może jeszcze kiedyś zrobię do niego kolejne podejście :)
UsuńA próbowałaś go przed aplikacją spsikac lekko wodą, bądź tonikiem? Słyszałam, ze wielu osobom to pomagało w aplikacji.
UsuńNie próbowałam ;) Będę musiała spróbować z wodą termalną ;)
UsuńOstatnio bardzo lubię dior star i genius gel marca jacobsa ;) chociaż często używam też kremów bb. A ten podkład nawet oglądałam w drogerii, ale ten najjaśniejszy był dla mnie dużo za ciemny ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie kremy BB są niestety za słabe.
UsuńMam tu na myśli te azjatyckie, one dobrze kryją (czasem nawet lepiej niż podkłady) i często świetnie pielęgnują. Tych europejskich też nie lubię, to zwykłe kremy tonujące ;)
UsuńNo własnie, te azjatyckie kremy to jest zagadka! Wiele razy zastanawiałam się czego używaja Azjatki, ze ich skóra jest tak bardzo idealna!
UsuńOj ja niestety potrzebuję czegoś nawilżającego, rozświetlającego, ale super, że jesteś zadowolona!
OdpowiedzUsuńMat widać, krycie jak dla mnie jest średnie, sporo przebija, za tą cenę wydaje mi się, że powinno być silniejsze
OdpowiedzUsuńJego główne zadanie to matowienie a nie krycie, często jest to mylone i łączone ze sobą, a to dwie inne funkcje wiec nie możemy tego wymagać od tego podkładu akurat ;)
UsuńWidze, ze dobrze sobie radzi na cerze ale tez nie znajdę w tej serii odcienia dla mojej bladej twarzy ;(
OdpowiedzUsuńMogli by dodać kilka jaśniejszych odcieni..
UsuńFaktycznie dość ciemny jak na najjaśniejszy odcień ale bardzo ładnie prezentuje się na twarzy i dobrze kryje ;)
OdpowiedzUsuńJa rzadko używam podkładów, czasem krem CC. Najczęściej króluje u mnie puder. Choć ten L'Oreal brzmi niezłe:)
OdpowiedzUsuńEj na prawdę jest niezły ! Chętnie bym Ci podkradła pędzelek ;)
OdpowiedzUsuńPolecam! Spisuje się znakomicie ;)
UsuńNie używam podkładów :)
OdpowiedzUsuńno, no krycie ma dość dobre :) pędzelek Hakuro mam i ja - świetny jest !!
OdpowiedzUsuńZawsze się dziwiłam jak można nakladac podklad pędzlem. Odbiegając od tematyki.. :-) Probowalam raz, jakimś tam, ale raczej mialam zły pędzel. Co do podkladu to nie eksperymentuje. Jestem wierna Estee Lauder. :-)
OdpowiedzUsuńJa też się temu dziwiłam do momentu kiedy pierwszy raz nie spróbowałam :D
UsuńJa chyba wolę bardziej kryjące podkłady :(
OdpowiedzUsuńA polecasz jakiś podkład do suchej skóry? Bo ja jeszcze żadnego nie znalazłam ;(
OdpowiedzUsuńJa niestety jestem posiadaczką skóry tłustej, ale ponoć dobry jest podkład z Rimmela Lasting Finish, próbowałaś?
Usuńładnie naturalnie kryje
OdpowiedzUsuńja szukam podkładu dobrze kryjącego, zapewniającego mat chociaż na kilka godzi oraz nieciemniejącego- niestety z tym ostatnim mam największy problem :/
OdpowiedzUsuńniedawno kupiłam sobie większą wersję tego pędzla Hakuro, którtego używasz i po pierwszej aplikacji podkładu za jego pomocą zastanawiałam się jak wcześniej mogłam się bez niego obchodzić :P
Polecam Ci spróbować ten, może akurat Ci podpasuje, ale koniecznie zakupiony w okazyjnej cenie ;)
UsuńJa teraz też sobie nie wyobrażam makijażu bez pędzla pod podkładu!
Rzeczywiście matuje rewelacyjnie. Myślę, że mimo ceny warto go mieć"w razie czego" w swojej kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńO tak, to na pewno :) ja właśnie używam go w sporadycznych sytuacjach i mnie nie zawiódł.
UsuńMoja cera nie potrzebuje takiego podkładu, ale dobrze, że Ciebie zadowolił.
OdpowiedzUsuńmnie nie zależy na kryciu a na rozświetleniu, rzadko do pracy nawet używam podkładu.
OdpowiedzUsuńTo powinnaś być zadowolona z podkładu Rimmel Wake me up ;)
UsuńMyślę, że byłby dla mnie odpowiedni :)
OdpowiedzUsuńPodczas promocji w Rossmannie miałam już go w koszyku, ale ostatecznie nie wzięłam, bo mimo że to najjaśniejszy odcień, to właśnie wcale nie jest taki jasny :/
OdpowiedzUsuńnie używam ;D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kosmetyczne marki nie wprowadzają podkładów w kolorze dostosowanym do większości Polek. Dla mnie też większość najjaśniejszych odcieni jest nadal za ciemna :(. Zachęciłaś mnie tym matem, ja też potrzebuję bardzo konkretnego zmatowienia, bo szybko zaczynam się błyszczeć w ciągu dnia.
OdpowiedzUsuńteraz dużo słonka, to twarz powinna nabrac kolorytu i odcień powinien być okej, jednak przydałoby się kilka jaśniejszych..
UsuńA który lepszy? Revlon color stay czy ten? :)
OdpowiedzUsuńTo zależy czego potrzebujesz. Jeśli mocnego krycia to Revlon, jeśli zaś krycie nie jest dla Ciebie bardzo ważne a lubisz efekt zmatowionej skóry bez świecenia w ciągu dnia to zdecydowanie polecam ten z Loreala. Mimo iż krycie Loreal ma słabszy, to skłaniam się w jego stronę ze względu na lepszy skład od Revlona.
Usuńuwielbiam ten podkład!
OdpowiedzUsuńfajnie że tak dobrze się u Ciebie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńUU krycie ma zaskakująco dobre, może na jesien sobie kupię, bo latem nei uzywam ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę. Bardzo dobre krycie :)
OdpowiedzUsuńObserwuję.
Jeszcze nie miałam żadnego podkładu z L'Oreala, ale ten wygląda całkiem nieźle. Może się skuszę przy okazji.
OdpowiedzUsuńJa wolę bardziej kryjące podkłady, teraz mam z Rimmel i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę! Generalnie ciekawy się wydaje, jednak ja już przepadłam w minerałkach i nie przewiduję powrotu do "tradycyjnych" podkładów :)
OdpowiedzUsuńDosyć dobrze przykrył, ale ja planuję najpierw kupić True Match:)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie potrzebuje dużego matowienia, ale i tak szkoda, że kolejny podkład nie ma jasnego odcienia :P
OdpowiedzUsuńNajjaśniejszy odcień to 10 Porcelain, ale oczywiście w Polsce stacjonarnie nie dostępny, jak to zwykle bywa.
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetnie ten podkład, chciałabym go przetesować :)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu używam Revlonu, najbardziej go lubię jednak mam ochotę spróbować coś innego - mam nadzieję, że bedzie to dobry wybór :)